niedziela, 15 września 2019

VetoSkin - koniec problemów?


Pewnie każdy z nas, a jeśli nie każdy, to zdecydowana większość, posiada w psim wyposażeniu/apteczce/szafce absolutny hit. Takie coś, co powoduje fajerwerki, wywołuje uśmiech na twarzy na samą myśl, że TO coś odkryliśmy i posiadamy. U nas nie jest inaczej. Dzięki TOP for DOG 2019 mieliśmy przyjemność przetestować coś, co u naszych psów okazało się strzałem w 10-tkę! O suplemencie firmy VetExpert słyszałam już od bardza dawna, ale nigdy nie było Rakietom po drodze z VetoSkin. Aż do teraz!




Co to jest VetoSkin? - to preparat wysokiej jakości przeznaczony dla psów i kotów z zaburzeniami dermatologicznymi, objawiającymi się suchą, matową, wypadającą sierścią oraz łuszczącą się skórą.

Skład:

Olej rybi (jako źródło kwasów tłuszczowych omega-3), olej z ogórecznika tłoczony na zimno (jako źródło kwasów tłuszczowych omega-6), cynk, witaminy: B1, B2, B6 i B12, biotyna.

Cechy produktu:
  •     Dla psów i kotów preparat na skórę i sierść.
  •     Wzmocnione działanie kwasów tłuszczowych na skórę i sierść.
  •     Zmniejsza linienie.
  •     Poprawia kondycję włosa.
  •     Przeznaczony dla wszystkich psów i kotów.
  •     Zalecany przy suchej skórze.



Efekty? Oczywiście! Nie przyszły na drugi dzień ;-) i nie spodziewajcie się takich cudów, bo każdy suplement potrzebuje czasu. U nas efekty zaczęły być widoczne po 3 tygodniach regularnego stosowania u obu psów. Efekt wow potrzebował jeszcze kilku dni. Ale przyszedł! Włos naszych Rakiet może nie jest jakiś szczególnie uciążliwy do sprzątania, ale... jazda z odkurzaczem 5-6 razy dziennie bywała normą. Szczególnie wtedy, gdy przegapiłam TEN moment na wytrymowanie sierściuchów. Oj tak, wtedy kłaki kłębiły się pod stołem, pod kanapą, krzesłami, na kanapie, na nas... Obłęd, ale jakoś żyć trzeba i nikt nie marudził. Start VetoSkinu u nas zbiegł się z trymowaniem, a końcówka testów to już kudłate, specjalnie "przetrzymane" bestie. Jak z terrorowym kłakiem radzi sobie nasz hit?




IDEALNIE! Serio. Psy się nie drapią, nie sypią (prawie wcale!), a włos jedynie zyskał na jakości. Nie zrobił się miękki, ale widocznie bardziej odżywiony, błyszczący i mocny. Moja ulubiona cecha szorstkiego włosa pozostała nienaruszona - dalej błoto i kurz wykruszają się z psów po wyschnięciu samoistnie. Suplement nie ingeruje w wymianę włosa, co potwierdziło wstępne trymowanie Ronyi - martwy włos z łatwością daje się usunąć. 

VetoSkin sam w sobie to płynna zawartość ukryta w miękkiej kapsułce Twist Off w kształcie "maczugi". Ronya zjadała kapsułkę w całości, nie miała z tym problemu. Niestety Jetta nie zasmakowała w suplemencie i dla niej wyciskałam zawartość na suchą karmę. Podawanie VetoSkinu okazało się u nas banalnie proste ;-) Zaleca się stosowanie produktu przez 2 miesiące lub do uzyskania oczekiwanych rezultatów. Firma zabezpieczyła nasze Rakiety na dłuuuugi czas testowania, dzięki temu dziś mogę z pełną świadomością powiedzieć - u nas VetoSkin działa. Oczywiście pojedyncze kłaki znajdujemy na spodniach, skarpetach, itd. Ale JAKOŚĆ włosa (i  wspólnego życia z kudłatymi psami) jest teraz jeszcze wyższa! Jestem przekonana, że będziemy regularnie wracać do suplementacji Rakiet produktami od VetExpert. 




Polecamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz