Aktywny piesek musi dobrze zjeść, aby mieć energię na szaleństwa. A jeśli przy tym jest wrażliwcem pokarmowym, to jedzonko MUSI spełniać pewne wymagania. W ramach TOP for DOG 2017 Ronya jako jedna z Rakietowych ambasadorek dostała do testowania karmę Bozita Robur Sensitive z reniferem. Czy sprawdziła się u "babci"? Jakie są nasze przemyślenia po kilku tygodniach karmienia?
Testowana przez Ronyę karma, to lekkostrawna karma dla wrażliwych psów z mięsem renifera.
"Naturalnie zoptymalizowana kompletna karma dla psów z formułą bez dodatku zbóż. Karma przeznaczona dla psów o wrażliwym układzie pokarmowym i poziomie aktywności od normalnego do wysokiego. Została przygotowana na bazie świeżego szwedzkiego mięsa z renifera, które nadaje karmie wspaniały smak.
Skład karmy Bozita Robur z reniferem:
Kurczak 32% (suszony kurczak 24%, świeży szwedzki kurczak* 8%), suszone ziemniaki*, skrobia grochowa*, świeżo przyrządzony renifer* (8%), tłuszcz kostny*, jaja suszone*, kurczak hydrolizowany, suszona pulpa buraczana* (odcukrzona), minerały, ziarna lnu*, lignoceluloza*, inulina z cykorii* (FOS 0,63%), drożdże* (w tym betaglukany 1,3/1,6 0,05%), glukozamina* (0,05%), siarczan chondroityny* (0,004%)
*Naturalne składniki."
Czy czymś szczególnie się wyróżnia? Ładnym opakowaniem :-P Tyle mogę stwierdzić ja, ale Ronya docenia jej smakowitość (choć renifera w składzie stanowczo malutko). W ostatnim czasie "babcia" czasem trochę wymyśla i mimo głodu zostawia pełną miskę. Oczywiście pierwsza moja reakcja- "Ekhm. Znowu coś! Zamieszkamy w gabinecie u naszego weta...". Na szczęście z Renatką nie dzieje się nic złego, a niedojadanie jest efektem widzi-mi-się. I tu OGROMNY plus dla Bozity. To kolejna karma od nich, która jest pochłaniana JUŻ. TERAZ.
ŻOŁĄDECZEK... Dla mnie najbardziej precyzyjny czujnik u Rońki. Coś nie tak z daną karmą i zaraz o tym wiem. Może mieć NAJLEPSZY skład, cudowne dodatki, a nie będzie odpowiadała i będą rewolucje. Szalone rewolucje... Miałyśmy przyjemność testować różne suche karmy, z różnych grup cenowych/jakościowych. Karmy od Bozity stanowczo odpowiadają moim psom, w szczególności Ronyi. Przejście na Sensitive z reniferem przebiegło bardzo sprawnie, dalej karmimy nią "babcię". Nie zauważyłam NIC niepokojącego ani w kwestiach ewentualnej nietolerancji (rozstroje, zaparcia, biegunki, itp.), ani też alergii na jakikolwiek składnik (zero drapania, włos w doskonałej kondycji).
Z punktu widzenia człowieka - karma nie ma zbyt intensywnego zapachu, choć po otwarciu worka czuć ją wyraźnie. Nie jest to jednak uciążliwy zapach. Granulki są średniej wielkości, przemyślane tak, aby mogły być jedzone przez psy róznych ras. Dla 9 kg Ronyi są odpowiedniej kruchości i mają optymalny rozmiar. Mniejsze wciągnęłaby nosem, a większe pewnie sprawiałyby trochę problemu. Karma nie brudzi rąk/ubrań. Możną ją śmiało wrzucić do kieszeni "na wszelki wypadek", żeby mieć czym nagrodzić psa w nieoczekiwanej sytuacji. Tak jak wspominałam na początku - bardzo ładnie wygląda opakowanie i tak jak inna testowana przez nas karma Bozity, duży worek posiada sprytne zamknięcie "na zamek/suwak". Ułatwia to przechowywanie tym, którzy nie posiadają wiaderka na karmę. Nam niestety zamknięcie się zepsuło po 3 dniach testowania, ale z całym workiem upchneliśmy jedzonko do wiadra i Ronya dalej cieszy się świeżością swojej karmy.
Czy polecam i komu? Z czystym sumieniem polecam. Szczególnie psom, dla których jest ona dedykowana. Czy pies czuje w niej renifera to nie powiem - możecie zapytać Rońkę :-P Ale jest delikatna i nie da się ukryć, że tolerowana przez Rakietowy układ pokarmowy. Smakowitość jest wystarczająca patrząc na znikające z miski granulki, a i zapach z pyska przyzwoity (co wcale nie jest takie oczywiste przy karmieniu suchą karmą). U Ronyi się sprawdziła - nie było problemów z brzuszkiem, który często męczy "babcię" przy zmianie karmy. Reszta stada też chętnie wykradała chrupki z miski :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz