Są takie produkty, które wzbudzają w człowieku zaufanie od pierwszej chwili, w której się ten produkt poznało. Do takich produktów stanowczo mogę zaliczyć wszystko, co wychodzi z kuchni Catering 4dogs. To nasza kolejna przygoda z 4dogs w ramach TOP for DOG. W tym roku do plebiscytu firma zgłosiła gulasz z kurczaka i wołowiny. Hit czy kit?
Po pierwsze należy wspomnieć, że 4dogs to "domowe, zbilansowane, zdrowe posiłki przygotowane z pełnowartościowych, wyłącznie naturalnych produktów, na których oparta jest kuchnia człowieka".
Do naszej kuchni przyjeżdżają gotowe dania w słoiczkach z oznaczeniem partii i daty przydatności do spożycia. Oczywiście zapakowane tak, że żaden obiad nie ucierpiał nam jeszcze nigdy w transporcie. Z takim daniem nie musimy już absolutnie NIC robić przed podaniem psu - wystarczy nałożyć do miski ☺ Dania od 4dogs nadają się też do podania w niestandardowej formie np. na macie do lizania czy w kongu.
Po otwarciu słoika gołym okiem widać składniki gulaszu, a zapach dania wyróżnia się na tle mokrych karm. Konsystencja pozwala na pełną dowolność w kwestii sposobu podania - dla psów ze średniej długości kufą możliwe jest nawet zjedzenie dania prosto ze słoika :-P (tak, testowane na naszych Rakietach).
Skład tego, co podajemy naszym psom jest bardzo ważny, a tak prezentuje się zawartość 4dogsowego gulaszu:
- batat 36%
- mięso z piersi kurczaka 18%
- wołowina 18%
- wywar z mięsa i warzyw 9%
- dynia 8%
- groszek zielony 7%
- witaminy i składniki mineralne 1%
- olej z łososia 1%
- olej rzepakowy 1%
Po otwarciu można przechowywać w lodówce max. 24 h!
Nasze dziewczyny od momentu odebrania paczki wiedziały, że to dla nich. Sama paczka musi pachnieć kuchnią 4dogs, bo jak wspominałam słoiczki dotarły do nas w całości, a mimo to nie mogłam rozpędzić towarzystwa przy otwieraniu kartonu. I tu uwaga - w Wasze ręce trafiają nie jakieś tam słoiki z psim żarciem. O nie! Trafiają czyściutkie słoiczki PODPISANE imieniem/imionami psów. Myślę, że nie tylko ja lubię takie podejście do klienta. 4dogs - macie mnie od pierwszego słoika z kaczką 😍
Tym razem nie było inaczej, KAŻDY słoik podpisany. Super! Mała rzecz, a cieszy. Sam gulasz z kurczakiem i wołowiną wzbudził w całym stadzie uznanie, dochodziło do przepychanek w kuchni i przy miskach. Nagle terriery zapominają jak mają na imię... Ale jestem w stanie im to wybaczyć, bo jedzenie faktycznie smaczne i pachnie zupełnie inaczej. Nie mogło być inaczej - tym razem także posmakowałam zawartości słoika. Podejrzewam, że przy rozszerzaniu diety u Franka mogłabym się pomylić i podać dziecku zamiast Rakietom 😂
Dowody przyswajalności twarde i małe - czyli takie jak być powinny. Zero rewolucji, przelewania w brzuchach. Uwielbiam takie psie jedzenie, które mogę podać dość nagle (nawet na wyjeździe) i absolutnie nic złego nie będzie się działo z psimi żołądkami. Rakiety też uwielbiają!
Gulasz z kurczaka i wołowiny
Jest odpowiedni dla psiej dziewczyny
Choć i dla chłopca gulasz się nada
Bo przecież odmówić im nie wypada.
Jednak w naszym Rakietowym stadzie
Tylko na dziewczęcym przykładzie
O funkcji turbo paliwa mówimy
I tak gulasz 4dogs chwalimy:
O gulaszu! Uznajemy twe panowanie zupełne,
Ty zadbałeś o nasze brzuszki pełne
I dostarczyłeś do radości powodów
Zostawiając po sobie mało (twardych) dowodów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz