Pewnie zauważyliście, że na rynku zoologicznym jest caaaała masa suchych karm dla psów. Tanie, drogie, polecane, nieznane... Czym kierują się właściciele wybierając karmę odpowiednią dla ICH pupila? Czy tylko ceną, ładnym opakowaniem? A może jedynie składem?
My dobieramy karmy dla naszych psów bazując na tym, co już o nich wiemy. Znamy Rakiety do tego stopnia by podejrzewać, że składnik X powoduje np. uporczywe przelewanie w brzuchu czy męczące gazy. Z tej perspektywy dobieramy karmę po składzie, przyglądając się potencjalnym "wrogom" psich brzuchów. I po takiej analizie zdecydowaliśmy się na testy suchej karmy Adult Daily Diet od Empire. Skusiła nas ulepszona formuła bez kurczaka i fakt, że dedykowana jest psom małych ras. Skład testowanej karmy wygląda tak:
ZAWARTOŚĆ/SKŁAD: zawartość składników mięsnych w całej zawartości produktu 49,5% z czego: świeża dziczyzna 15%, świeża wątróbka z dzika 10%, suszony indyk 17%, suszona jagnięcina 4%, suszona wątróbka z dzika 3,5%. WARZYWA, OWOCE ORAZ DZIKO ROSNĄCE ZIOŁA I INNE: ziemniaki, groch, pulpa buraczana, tłuszcz zwierzęcy, przecier z jabłek, ananas, czarna porzeczka, ostropest plamisty, mniszek lekarski, pokrzywa, mieszanka ziołowa, drożdże browarnicze (naturalne źródło MOS), olej z łososia, olej z siemienia lnianego (naturalne źródło DHA i EPA), Yucca Shidigera, jagody Goji, owoce kolcowoju chińskiego, cykoria, L-Karnityna.
Oczywiście są psy, które gorzej niż nasze przechodzą zmiany w żywieniu. Na szczęście u nas następuje to bez problemów. Pierwsze co rzuca się w oczy po otwarciu Empire, to kształt karmy. Są to płaskie, owalne/okrągłe chrupki, lekko tłuste o umiarkowanym zapachu (plus dla firmy za zamknięcie strunowe w dużym worku!). Chrupki nie brudzą, ale zapach jest na tyle wyraźny, że psy doskonale wiedzą, że mam garść Empire w kieszeni :-) Chrupki dają się łamać w palcach - nie są ani za twarde, ani zbyt kruche. Przy psie zbyt szybko jedzącym (Ronya...) mogą przez swój kształt wpaść nie tam, gdzie powinny. Ale dla normalnych zwierzaków nie są wyzwaniem, łatwo dają się pogryźć. Smakowitość karm najlepiej testuje u nas Jetta - Rakietowy niejadek. Jeśli ona pochłania swoją porcję bez marudzenia to znaczy, że karma jest godna znaleźć się w jej brzuszku :-)
Zawsze oceniamy karmę przez pryzmat tego, co pozostawiają po niej nasze psy i jak funkcjonują. Po Empire Adult Daily Diet kupy są dość małe i nie czuć ich z daleka. Łatwe do sprzątnięcia, nie mieliśmy przygód pt. luźna kupa/biegunka. Co także ważne - częstotliwość wypróżniania nie zwiększyła się (od dawna u dorosłej części stada jest to 1x dziennie).
Plusem dla nas jest to, że nie było potrzeby "dosmaczania" karmy, a jej skład nie spowodował u Rakiet rewolucji. Obyło się bez cuchnących gazów (Ronya ma do nich tendencje) czy bóli brzucha (charakterystyczne przelewanie w brzuchu nie daje nigdy spać ani psu, ani nam...).
Podsumowując - zmieniony skład zachęca do przetestowania, a wprowadzenie przez firmę strunowego zapięcia w dużych workach, to bardzo dobre posunięcie. Łatwiej jest dzięki temu przechowywać świeżą karmę dłużej. Rezygnacja z kurczaka w składzie to niewątpliwy ukłon w kierunku właścicieli psich alergików, którzy często akurat drobiu muszą unikać. Tu wg producenta znajduje się jedynie dziczyzna, indyk i suszona jagnięcina. Przekonajcie się sami - może Wasze psy też polubią Empire?
To jaka karma będzie najlepsza? Co faktycznie opłaca się kupić?
OdpowiedzUsuńWedług mnie opłaca się kupić karmę COUNTRY&NATURE, która jest chociażby tutaj https://drpetcare.pl/produkty-dr-petcare/ dostępna w dobrej cenie. Dostarcza ona psom wszystkich niezbędnych składników odżywczych, potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
OdpowiedzUsuń