wtorek, 2 sierpnia 2016

Recenzja legowiska od HobbyDog



Witajcie kochani! Dziś mamy dla Was świeżutką recenzję! 

Pierwszym produktem, który otrzymałyśmy do testowania w ramach plebiscytu TOP for DOG 2016 było legowisko od firmy HobbyDog. Mogłam wybrać rozmiar i kolor testowanego posłania, co bardzo mnie ucieszyło, ponieważ w naszym domu nie sprawdzają się legowiska dla małych psów. Zdecydowałam się na kolor beżowy z brązowym materacem w rozmiarze XL. Pierwszy ogromny plus dla firmy, że mimo posiadanej przeze mnie rasy zgodzili się wysłać nam do testów takie duże posłanie. Paczka dotarła do nas szybko, a radość Jetty i Ronyi była ogromna!



Pierwsze na co zwróciłam uwagę to fakt, iż legowisko zostało wykonane z dbałością o szczegóły i ze smakiem – zero krzykliwych wzorków, stonowana kolorystyka i przyjemny materiał. I pojawiły się pierwsze obawy o utrzymanie go w czystości… Przez moment nawet żałowałam wybranego zestawu kolorów, ale uznałam, że jak testować to na 100%. Przez cały okres testów nie dbałam szczególnie o czystość psich łap, ani nie zabraniałam w legowisku czynności innych niż odpoczynek (przytrafiła się truskawka konsumowana przez Jettę i zgnieciona gdzieś w rogu, cieczka Ronyi, niezliczona ilość innych smakołyków, szalone zabawy, itd.). Kiedy nadeszła chwila prawdy i postanowiłam wyczyścić posłanie, okazało się, że potrzebny był mi jedynie odkurzacz i mokre chusteczki. Białe włosy dziewczyn z łatwością zostały wciągnięte odkurzaczem,
a zabrudzenia szybko i bez najmniejszego problemu zostały usunięte mokrymi chusteczkami. 


Czy to nie jest zbyt piękne? Najgorzej było mi usunąć włosy ze spodniej powierzchni legowiska, ponieważ tam znajduje się inny materiał. Test utrzymania w czystości legowisko Hobbydog zdało na 100%. Nie były mu straszne mokre łapy, brudne brody wycierane po konsumpcji jogurtu – dla mnie rewelacja!


Wytrzymałość posłania Jetta i Ronya testowały od pierwszego dnia, w którym pojawiło się u nas w domu. Przecież ono nie służy tylko do spania… Nie dla 2 szalonych terrierów. Testy opierały się głównie na skokach, podskokach, wyskokach, przeskokach – dla Jetty okazało się idealną bazą w grze w berka z Ronyą. Każdego dnia jeździło po całym salonie odpychane łapami siłujących się dziewczyn lub podczas zabaw w przeciąganie zabawką. Niestety dość szybko boki legowiska „rozeszły się” na zewnątrz, co widać na zdjęciach. Nie jest to dla mnie specjalnie wadą, ale czasem razi moje poczucie estetyki – na szczęście wypełnienie stosunkowo łatwo jest upchnąć do pierwotnego stanu. U nas boki legowiska okrzyknięte zostały „podłokietnikami”, ponieważ leżakowanie i spanie z łokciem opartym na nich jest ulubionym zajęciem Jetty (zaraz po szaleństwach z mamą Ronyą). 



Estetyka,  to dla mnie ważna kwestia, dlatego ogromnie cenię sobie ten model legowiska. Tak jak już wspominałam największym atutem jest wg mnie kolorystyka i użyte materiały. Jest prosto, bez udziwnień, jest… po prostu estetycznie. Posłanie powinno pasować do wielu wnętrz, u nas jest ozdobą salonu. Drobne pikowanie materaca odwraca uwagę od mniejszych zabrudzeń, a kolorystyka nie krzyczy z podłogi :-)

Po 3 miesiącach testów mogę stwierdzić ze 100% pewnością, że wygody moim dziewczynom nie brakowało. Legowisko spełniło swoją najważniejszą funkcję znakomicie. Wyspane i zregenerowane terriery, to najlepsza rekomendacja dla firmy HobbyDog. Materac nie jest specjalnie miękki, psy się w nim nie zapadają – jeśli potrzebują dodatkowego oparcia pod głowę, to w tej roli świetnie sprawdzają się boki legowiska („podłokietniki”). Po moich dziewczynach doskonale widać czy są wypoczęte, czy nie do końca. W testowanym legowisku odpoczynek był przyjemnością i zapowiedzią kolejnych szaleństw. 



Podsumowując:
+ estetyka i dbałość o szczegóły (miła dla oka kolorystyka)
+ łatwo jest je utrzymać w czystości (dobrej jakości materiały użyte do wykonania)
+ po wyczyszczeniu wygląda jak nowe (wystarczą odkurzacz i wilgotne chusteczki/ściereczka)
+ wygoda (w domu mamy kilka psich miejscówek – ta jest najczęściej wybierana)
- boki legowiska dość łatwo ulegają zniekształceniom – jednak bez problemu można przywrócić je do stanu pierwotnego


Razem z dziewczynami śmiało możemy Wam polecić firmę HobbyDog i zgłoszone przez nią do plebiscytu legowisko :-)

1 komentarz:

  1. Miesiąc temu kupiliśmy inny model dla Lilki, która nie pokochała posłania od pierwszego wejrzenia (jednak nie ma to jak łózko z pościelę ;) ale po kilku dniach przywykła do zmiany. Mogę powiedzieć same dobre rzeczy o tym legowisku jednak wybór obić jest dość skromny i ponury.
    pozdrawiamy!

    www.projektamstaff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń