poniedziałek, 10 października 2016

Jedzenia nigdy za wiele - teoria terrorów :-)

Dziś notka specjalnie dla tych, którzy tak czekali na Rakietową recenzję karmy Bozita Naturals. Dla nas była to absolutna nowość, wcześniej nie miałam w planie przerzucać dziewczyn na karmę tej firmy, ale dzięki testom dla TOP for DOG miałam taką okazję i przyznam, że nigdy nie będę mówiła nigdy :-)
Pierwsza cecha karmy - GRAIN FREE – czyli formuła bez zbóż. Czyli co znajdziemy w tej pysznie pachnącej karmie?



Skład: 
Mięso i podroby zwierzęce (kurczak 27%, świeży kurczak* 15%), suszone ziemniaki*, skrobia grochowa*, tłuszcz kostny, suszona pulpa buraczana*, minerały, lignoceluloza*, ziarna lnu*, inulina z cykorii* (FOS, 0,63%), drożdże*, mączka z dzikiej róży* (0,25%)

Skład analityczny: 
Białko 26%, tłuszcz 16%, włókno surowe 3%, popiół surowy (składniki mineralne) 7,5% (w tym wapń 1,4% i fosfor 1,1%), Omega-6 2,8%, Omega-3 0,5%, woda 10%

Rakiety o Bozicie:
Do tej pory dziewczyny przetestowały dużo suchych karm, bardzo różnych firm. Kiedy już wydawało mi się, że znalazłam odpowiednią dla ich potrzeb sytuacja diametralnie się zmieniała. Wtedy pojawiła się u nas recenzowana dziś karma. Byłam nastawiona dość sceptycznie, nawet po kilku tygodniach karmienia. Owszem, wszystkie ważne dla mnie kwestie uległy poprawie, ale przyzwyczajona do szybkiego powrotu do stanu pierwotnego nie szalałam z radości. Musze przyznać, że Bozita Naturals jest smakowitą i dość chrupiącą karmą – niejadek Jetta z chęcią opróżniała miskę. Ronya nigdy nie ma problemów z pochłanianiem jedzenia, zaczynają się dopiero na etapie przyswajania. I tu kolejne miłe spostrzeżenia. Zero problemów z wypróżnianiem, stałe pory i objętość. Dla mnie największy plus! Kiedy już zwątpiłam, że moje psy mogą robić małe kupy, które swoim zapachem nie zwalą mnie z nóg, pojawiła się Bozita Naturals!

Wygląd i zapach:
Lubię, kiedy karma sprawia wrażenie lekko wilgotnej, tłustej. Bozita nie jest szczególnie tłusta, ale nie przypomina też papierowych kulek. Nie pozostawia śladów na dłoni, ale mimo to charakteryzuje się dość mocnym zapachem i zwraca uwagę psów. Chrupki są średniej wielkości, na zdjęciu porównanie z monetą 1 zł. Dla jack russell terriera jest to odpowiednia wielkość, choć Jetta preferuje jeszcze mniejsze. Na szczęście z Bozitą radziła sobie doskonale, a rozgryzanie krokietów nie sprawiało jej problemów. Zapach nie jest pretensjonalny, nawet w małym pomieszczeniu nie czuć psiej kolacji – chyba, że ktoś się nachyli nad miskami :-)



Jakość, a cena:
Do tej pory celowałam w droższe karmy i tylko początkowo spełniały wymagania stawiane im przez Rakiety. Bozita Naturals Grain Free nie jest najdroższą testowaną przez dziewczyny karmą, ale jakościowo plasuje się wysoko. Jak już wspominałam w poprzednich recenzjach – dla mnie liczy się reakcja moich psów na dany produkt, a nie opinia internautów na temat składu, itd. U Jetty karma spisuje się rewelacyjnie, jest zjadana z miski do ostatniego chrupka, waga młodej utrzymuje się na stałym poziomie. Ronya bez problemów przyswaja posiłki, nie zauważyłam niepokojących zmian, które potrafią towarzyszyć różnym karmom.

Opinia:
U nas opakowanie Bozity powoli się kończy, ale z pewnością zagości w miskach dziewczyn jeszcze nie raz. Jestem bardzo zadowolona z reakcji terrorów na ten produkt, ponieważ samo dawkowanie pozwala zaoszczędzić, a dodatkowo cena za duże opakowanie jest do zaakceptowania.



Plusy i minusy:
+ niewątpliwym plusem jest forma zamknięcia worka – mamy do dyspozycji suwak, który pozwala utrzymać świeżość karmy i zapobiega wietrzeniu
+ smakowitość i przyswajalność to kolejny duży plus Bozity Naturals
+ stosunek jakości do ceny

- minusem jest brzydki zapach z pyska towarzyszący psom po jedzeniu i utrzymujący się przez dłuższy czas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz