Dziś notka specjalnie dla tych, którzy tak
czekali na Rakietową recenzję karmy Bozita Naturals. Dla nas była to absolutna
nowość, wcześniej nie miałam w planie przerzucać dziewczyn na karmę tej firmy,
ale dzięki testom dla TOP for DOG miałam taką okazję i przyznam, że nigdy nie
będę mówiła nigdy :-)
Pierwsza cecha karmy - GRAIN FREE
– czyli formuła bez zbóż. Czyli co znajdziemy w tej pysznie pachnącej karmie?
Skład:
Mięso i podroby zwierzęce (kurczak 27%, świeży kurczak* 15%), suszone
ziemniaki*, skrobia grochowa*, tłuszcz kostny, suszona pulpa buraczana*,
minerały, lignoceluloza*, ziarna lnu*, inulina z cykorii* (FOS, 0,63%),
drożdże*, mączka z dzikiej róży* (0,25%)
Skład analityczny:
Białko 26%, tłuszcz 16%, włókno surowe 3%, popiół surowy (składniki mineralne)
7,5% (w tym wapń 1,4% i fosfor 1,1%), Omega-6 2,8%, Omega-3 0,5%, woda 10%
Rakiety o Bozicie:
Do tej pory dziewczyny
przetestowały dużo suchych karm, bardzo różnych firm. Kiedy już wydawało mi
się, że znalazłam odpowiednią dla ich potrzeb sytuacja diametralnie się
zmieniała. Wtedy pojawiła się u nas recenzowana dziś karma. Byłam nastawiona
dość sceptycznie, nawet po kilku tygodniach karmienia. Owszem, wszystkie ważne
dla mnie kwestie uległy poprawie, ale przyzwyczajona do szybkiego powrotu do
stanu pierwotnego nie szalałam z radości. Musze przyznać, że Bozita Naturals
jest smakowitą i dość chrupiącą karmą – niejadek Jetta z chęcią opróżniała
miskę. Ronya nigdy nie ma problemów z pochłanianiem jedzenia, zaczynają się
dopiero na etapie przyswajania. I tu kolejne miłe spostrzeżenia. Zero problemów
z wypróżnianiem, stałe pory i objętość. Dla mnie największy plus! Kiedy już
zwątpiłam, że moje psy mogą robić małe kupy, które swoim zapachem nie zwalą
mnie z nóg, pojawiła się Bozita Naturals!
Wygląd i zapach:
Lubię, kiedy karma sprawia
wrażenie lekko wilgotnej, tłustej. Bozita nie jest szczególnie tłusta, ale nie
przypomina też papierowych kulek. Nie pozostawia śladów na dłoni, ale mimo to
charakteryzuje się dość mocnym zapachem i zwraca uwagę psów. Chrupki są
średniej wielkości, na zdjęciu porównanie z monetą 1 zł. Dla jack russell
terriera jest to odpowiednia wielkość, choć Jetta preferuje jeszcze mniejsze.
Na szczęście z Bozitą radziła sobie doskonale, a rozgryzanie krokietów nie
sprawiało jej problemów. Zapach nie jest pretensjonalny, nawet w małym
pomieszczeniu nie czuć psiej kolacji – chyba, że ktoś się nachyli nad miskami
:-)
Jakość, a cena:
Do tej pory celowałam w droższe
karmy i tylko początkowo spełniały wymagania stawiane im przez Rakiety. Bozita
Naturals Grain Free nie jest najdroższą testowaną przez dziewczyny karmą, ale
jakościowo plasuje się wysoko. Jak już wspominałam w poprzednich recenzjach –
dla mnie liczy się reakcja moich psów na dany produkt, a nie opinia internautów
na temat składu, itd. U Jetty karma spisuje się rewelacyjnie, jest zjadana z
miski do ostatniego chrupka, waga młodej utrzymuje się na stałym poziomie.
Ronya bez problemów przyswaja posiłki, nie zauważyłam niepokojących zmian,
które potrafią towarzyszyć różnym karmom.
Opinia:
U nas opakowanie Bozity powoli
się kończy, ale z pewnością zagości w miskach dziewczyn jeszcze nie raz. Jestem
bardzo zadowolona z reakcji terrorów na ten produkt, ponieważ samo dawkowanie
pozwala zaoszczędzić, a dodatkowo cena za duże opakowanie jest do
zaakceptowania.
Plusy i minusy:
+ niewątpliwym plusem jest forma
zamknięcia worka – mamy do dyspozycji suwak, który pozwala utrzymać świeżość
karmy i zapobiega wietrzeniu
+ smakowitość i przyswajalność to
kolejny duży plus Bozity Naturals
+ stosunek jakości do ceny
- minusem jest brzydki zapach z
pyska towarzyszący psom po jedzeniu i utrzymujący się przez dłuższy czas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz